Komentarze: 0
korzystając z 10 minut jakie mogę spędzić przed kompem (uroki wynajmowania mieszkania ze znajomymi) pragnę poinformować wszystkich zainteresowanych tematem, że nastrój znacznie mi się poprawił a dzisiejszą niedzielę mam zamiar spędzić wyjątkowo aktywnie np idąc do kina a następnie odwiedzając kumpla który wypożyczył dla mnie film
w sprawie sylwestra bez zmian i chyba tak już zostanie, przecież nie da się zmienić przyzwyczajeń, ale mam nadzieję wszystko zmieni się od nowego roku (sprawa postanowień noworocznych)
niestety wczoraj po wizycie koleżanki z byłej pracy stwierdziłam że kolejna zapadła na tzw chorobę "choć jestem u ciebie cały czas myślę za ile spotkam się z moim facetem albo co on robi", na którą ja byłam chora ostatni raz w liceum
a teraz akcent optymistyczny: jest wolna niedziela! pesymistyczny: zbliża się kolejny użytkownik komputera i mnie wygania....