Najnowsze wpisy, strona 2


sty 03 2005 dezynfekcja musi być
Komentarze: 1

wczoraj: znana pani psycholog w telewizji opowiada jak bezbolesnie przeżyć pierwsze dni w pracy po świetach i nowym roku, jak powoli wdrażać się w pracę itd...

ja wczoraj: mocne postanowienie powolnego wdrażania się

ja dzisiaj rano w pracy: o tutaj nie jest tak źle, już zapominam że przez weekend chodziłam struta przez środki dezynfekujace które zastosowali przed nowym rokiem (jak się dzisiaj dowiedziałam pół zakładu wymiotowało w sylwestra), ale co mi tam bedzie dobrze

ja w pracy ok 15.00 (bomba z opóźnionym zapłonem): informacja od szefostwa: jutro roczna kontrola (olśnienie po co była ta nagła dezynfekcja....) mamy nadzieję że wszystko przygotowane....

ratunku.....

stara_panna : :
sty 02 2005 A miało być tak pięknie...
Komentarze: 1

muszę przyznać że po godz 00 na imprezie sylwestrowej  odczułam ulgę i wszystko co było beznadziejne jakby odpłynęło

to było super uczucie, które trwało do dzisiaj do godziny temu czyli cholernego momentu gdy zaczęłam mysleć o pracy

no więc siadłam do blogów i czytam....

a tutaj widzę że nie jestem jedyna, "kierat" tak ktoś nazwał swoją pracę a inni przytaknęli ze zrozumieniem

dlaczego człowiek musi spędzać ponad połowę życia w miejscu którego nie lubi

cholera najgorsze to to że ja już się przyzwyczaiłam i nawet nie szukam innej pracy

na szczęście gdy miałam jeszcze zapał zapisalam się na lekcje angielskiego...teraz już by mi się nie chciało hehehe

dobra już nie marudzę cholera....na dodatkek stałam się starą zrzędą

idę odrabiać pracę domową jak za starych dobrych czasów

stara_panna : :
sty 01 2005 Nowy Rok
Komentarze: 2

Nowy Rok!!!!!!

Od tej pory zaczynam realizować postanowienia noworoczne i wpisuję to żeby o tym nie zapomnieć....

Wszystkim którzy to przeczytają i tym którzy nie przeczytają życzę spełnienia marzeń w Nowym Roku!!!!

O porywa mnie jakiś przystojniak

Idę na drinka....o przewróciłam.... się nie już wstaję.....

 

stara_panna : :
gru 29 2004 czego chcę?
Komentarze: 0

dzisiaj zaczęłam się zastanawiać czego ja tak naprawdę chcę

a wszystko przez tego cholernego sylewestra o którym piszę i piszę

a dlaczego?

po pierwsze męczy mnie przesąd że jaki sylwester taki i cały rok

po drugie przecież wszyscy gdzieś idą będe czuła się samotna i bedzie mi źle

z drugiej strony 31 pracuję prawdopodobnie do godziny 16 czyli ok 18 bedę w domu

no i co najważniejsze wcale nigdzie mi się nie chce iść....

no i co? nic, chyba jak co roku coś trzeba ze sobą zrobić i jak co roku około 23 będę  obiecywać sobie że za rok to pojadę w góry albo zorganizuję ognisko w lesie....

no i jeszcze obiecuję sobie że nie bedę pisać więcej o sylwestrze

 

stara_panna : :
gru 28 2004 crazy spinster
Komentarze: 1

O kurcze chyba się wprosiłam na imprezę sylwestrową....

historia zaczyna się 3 miesiące temu gdy z współlokatorką zaczęłyśmy uczęszczać na angielski do pewnej dziewczyny

nasza znajomość to jednogodzinne lekcje dwa razy w tygodniu

dzisiaj pani nauczycielka (do tej pory nie pamiętam jej imienia) w ramach konwersacji zapytała gdzie idziemy na sylwka na co my że nigdzie zgodnie z prawdą

wtedy się wygadała że robi imprezę w domu i na chwilę zamilkła po czym wspomniała że jak chcemy to możemy wpaść

"Serio?????" - kurde po co ja to powiedziałam

biedna została bez wyjścia,  ma się zapytać koleżanek ale głupio jej będzie odmówić

cholera jasna zostało jeszcze się wycofać i powiedzieć że jednak gdzieś idziemy....ale jakoś tak....no coż przyznajmy szczerze nie mamy gdzie iść...

ale to chyba głupio nie?????

stara_panna : :